Szóstka Weidera

Male_Abs_Flat_Stomach_2Dość popularnym i potrzebnym ćwiczeniem, a raczej zestawem ćwiczeń jest 6 Weidera, która służy wzmocnieniu mięśni brzucha. Warto przypomnieć na czym to polega. Trening ten wykonuje się na leżąco, można więc bez problemu ćwiczyć w domu, na dywanie czy miękkim kocu.
Mięśnie brzucha są bardzo ważnym elementem dobrej kondycji, to dzięki nim wykonujemy sprawne skłony i zgięcia. Poza tym tłuszcz najintensywniej magazynuje się w okolicach brzucha, więc o te miejsce należy dbać systematycznie, jeśli zależy nam na zdrowym wyglądzie i sprawności chociażby przy skokach.

Ćw. I: Kładziemy się na płaskim podłożu z rękami wzdłuż tułowia. Podnosimy na zmianę raz jedną, raz drugą nogę pamiętając o zachowaniu kąta 90 stopni w kolanie i biodrze. Podczas podnoszeń, unosimy jednocześnie barki bez odrywania tułowia od podłoża. To moment największego napięcia mięsni, więc wytrzymujemy w takiej pozycji około 3 sekundy. Jeśli to nam pomoże, można objąć kolana dłońmi, lecz nie przytrzymujmy ich zbyt mocno.

Ćw II: Jest to ćwiczenie analogiczne do pierwszego. Ponownie kładziemy się na płaskim podłożu, lecz w tym wypadku unosimy jednocześnie obie nogi pamiętając o odpowiednim kącie nachylenia i uniesieniu barków. Wytrzymujemy w takiej pozycji 3 sekundy podczas których zachowane jest maksymalnie napięcie mięśniowe.

Ćw III: Ponownie jest to ćwiczenie analogiczne do pierwszego. Różnica polega na tym, że rąk nie trzymamy wzdłuż tułowia, a splatamy je na karku. Pamiętajmy o utrzymaniu pozycji maksymalnego napięcia mięśni przez 3 sekundy.

Ćw IV: To połączenie ćwiczenia numer 2 i 3. Polega na podnoszeniu obu nóg z jednoczesnym spleceniem rąk na karku i utrzymaniu w pozycji napięcia mięśniowego przez około 3 sekundy.

Ćw V: Zaplatamy ręce na karku i unosimy klatkę piersiową. Podobnie jak w ćwiczeniu 1 i 3, podnosimy raz jedną, raz drugą nogę, z tym że nie zatrzymujemy ich w momencie największego napięcia mięśni, a wykonujemy ruch przypominający rowerek (nożyce) zmieniając nogi 5 do 15 razy.

Ćw VI: Unosimy część barkową tułowia, jednocześnie podnosząc obie nogi. Utrzymujemy taką pozycję przez 3 sekundy.
Trzeba dodać, iż czas wykonywania wyżej opisanych ćwiczeń nie powinien przekraczać 40 minut, zaś po około 16 dniach należy przyspieszyć tempo.

W co się ubrać?

W parkour tak samo jak we freerunningu dość ważnym elementem jest nasz ubiór. Każdy kto uprawiał te sporty, wie iż źle dobrane ubranie, skutecznie może nam przeszkadzać. Dlatego powinniśmy przywiązywać do tego wielką wagę. Po pierwsze np. śliskie buty mogą być przyczyną kontuzji, chociażby przy wykonywanym wall runie. Po drugie dobre buty znacznie ułatwiają nam poruszanie się lub wykonywanie trików. Ostatecznie – ubiór jest nieodłącznym elementem traceura czy osoby uprawiającej freerunning.
Buty powinny być mocne, wytrzymałe z przyczepną, elastyczną podeszwą. Muszą dobrze trzymać się stopy, tak byśmy nie musieli się obawiać, iż zlecą przy pierwszej okazji. :) Poza tym muszą oddychać, nie mogą zatrzymywać wilgoci, bo chyba każdy wie, jak przy okazji uprawiania sportu się pocimy.
Spodnie powinny być elastyczne, nie mogą krępować naszych ruchów, a przy tym dobrze by były w miarę wytrzymałe. Dobrze nadają się do tego sportu spodnie bawełniane, są bowiem przewiewne, bardzo elastyczne i co też jest dosyć ważne, są po prostu wygodne. Jeansy nie nadają się chyba do żadnego sportu wyczynowego. :)
Na górę doskonale nadają się przeróżnego rodzaju t-shirty bawełniane. Ogólnie odradzam tkaniny syntetyczne, które raczej nie „oddychają”, przez co szybko się pocimy i odczuwamy dyskomfort. Warto też dodać, iż wszelkiego rodzaju guziki i zamki błyskawiczne są zbędne, mogą powodować ból przy naciskach na ciało. Tak samo jest w przypadku pasków do spodni. Lepiej te rzeczy zostawić na inną okazję w domu. :)
Przy okazji warto dodać, by nasze ubranie było dokładnie dobrane pod względem rozmiaru, lepiej jest zostawić sobie 0,5cm luzu, tak by nic nas nie uciskało.

Stereotypy

Parkour jest dyscypliną sportu wciąż niedocenianą, czy nawet uważaną za akty wandalizmu. Wystarczy popatrzeć na reakcję straży miejskiej czy policji na widok osób, które ją uprawiają. Dlaczego tak się dzieje? Sądzę, że jest to doskonały moment by sobie coś przypomnieć.
Chodzi mi mianowicie o to, że jest to dyscyplina nowa, jeszcze nie poznana i przez to osoby odpowiadające za bezpieczeństwo na ulicach (inni niestety też…), traktują ją jako coś negatywnego. Często słyszy się komentarze typu: „jeszcze ci się coś stanie, mogłeś sobie coś złamać” itd.
Niestety, ludzie myślą stereotypowo, poza tym Polska to kraj hmm, jak by to ująć? To kraj po prostu dla mocnych ludzi, na pewno doskonale mnie rozumiecie. Tu trzeba się dwa razy mocniej starać i nie poddawać przy byle przeszkodach.
Parkour to taka metafora życia, które sypie nam pod nogi kłody, a my przez nie przeskakujemy. W tym sporcie rozwijają się tylko najtwardsi i najbardziej uparci.
Problemem dla ludzi są też np. ślady zostawiane na poręczach czy w miejscach, na które natrafia się w trakcie treningów. Mało kto wie, że David Belle, w swym wywiadzie udzielonym w Nowym Jorku wspominał o tej, jakże „banalnej” sprawie i mówił, iż chłopaki wracają na miejsca, przez które się „przewinęli” i czyszczą pozostawione ślady itp.
W czym, więc tak naprawdę problem? Chyba w ludzkiej psychice, która musi jeszcze w znaczny sposób się rozwinąć, by dojść do poziomu, kiedy rzecz nowa nie równa się rzecz zła…
Fajną rzeczą jest propagowanie tego sportu w mediach. Ludzie za nie odpowiedzialni już się przekonali o sile, która się z tym sportem wyczynowym wiąże. I co za tym idzie, łatwo jest zarobić na parkourowcach.
Nie twierdzę, iż jest to coś złego, wszystko da się jakoś pogodzić. Tym bardziej, że chyba nie muszę mówić o istotności pieniądza w dzisiejszym, kapitalistycznym świecie. Jeśli nikt nie jest za plecami „obrabiany” to wszystko jest w porządku. Przecież jest to forma pracy.
Chodzi mi na przykład o szeroko rozumiany show-biznes, np. występy David Belle-a w „13 Dzielnicy”, czy „Babylon A.D.” oraz Sébastien Foucan-a w „James Bond – Casino Royale”, „Yamakasi” itd.
Miło, że te osoby, które mają na młodych znaczny wpływ, zostali docenieni i nagrodzeni za swoje wysiłki oraz pot. Wskazują tym samym drogę innym, na której naprawdę wiele zależy od naszej motywacji i determinacji. Warto sobie to przemyśleć…